29.1.12

Bo kobiety kochają diamenty :-)

Bo kobiety kochają diamenty :-)
Dzisiaj króciutki post o odżywce firmy Eveline "Paznokcie twarde i lśniące jak diament". Mogę ją śmiało opisać słowem FENOMENALNA.




Od pewnego czasu moje paznokcie strasznie się rozdwajały i łamały w każdej możliwej sytuacji. Szukając ratunku natknęłam się właśnie na odżywki Eveline. Początkowo wahałam się między odżywką "8 w 1", jednak wybrałam diamentową i teraz już śmiało mogę stwierdzić, że było to dobry wybór.
Odżywka w Rossmanie kosztowała ok. 11 zł. Specyfik ma w opakowaniu mleczny kolor, który na paznokciach ujawnia się po 2 warstwie. Sposób użycia polega na malowaniu nią paznokci codziennie dodając jedną warstwę. Po trzech warstwach (czyli 4 dniach) zmywamy paznokcie i cały proces zaczynamy od nowa. W moim przypadku już po pierwszym użyciu paznokcie stały się utwardzone i mocniejsze, a z każdą warstwą było tylko lepiej.
Aktualnie, dzięki diamentowej odżywce Eveline nie mam problemu z paznokciami i (mam nadzieję, że bezpowrotnie) zapomnę o ich łamaniu i rozdwajaniu.

23.1.12

Cetaphil- krem niekomedogenny???

Cetaphil- krem niekomedogenny???
Dzisiaj recenzja chyba już wszystkim znanego kremu, a w zasadzie emulsji do twarzy i ciała Cetaphil marki Galderma.



Kosmetyk ten popędziłam kupić w kwietniu po usłyszeniu o nim zachwytów w internecie.
Niezwykle podobał mi się fakt, że cena (ok.30-35 zł w zależności od apteki) była rewelacyjna w stosunku do pojemności (aż 250 ml).
Moja skóra od jakiegoś czasu stała się dziwna. Nigdy nie miałam problemów ani z przetłuszczaniem, ani z suchością. Ale to niestety uległo zmianie mniej więcej pod koniec 2010 roku. Zauważyłam, że coraz częściej skóra się błyszczy i staje się po prostu tłusta. Postawiłam wtedy na gruntowniejsze oczyszczanie przy użyciu  kosmetyków i… było jeszcze gorzej, bo skóra tak czy siak pozostała tłusta, ale w wyniku nadmiernego oczyszczaniu stała się również odwodniona.
Tak więc usłyszawszy o kremie Cetaphil uznałam, że to może być moje zbawienie.
Od połowy kwietnia używam go codziennie (wydajność jest świetna, bo na dzień dzisiejszy mam go jeszcze ok. połowę). Krem ma leciutką, emulsyjną konsystencję, bez zapachu. Po nałożeniu na twarz skóra staje się mięciutka, gładka i nawilżona, suche skórki znikają. Jednak pozostaje tłusta, błyszcząca warstwa, która nawet po nałożeniu małej ilości kremu nie wchłania się całkowicie. Niestety podkład nałożony na niego troszkę się wałkuje, po przypudrowaniu mat utrzymuje się tylko przez chwilę. Mam wrażenie jakby skóra pod tym kremem się „dusiła”. Postanowiłam, że będę go używać tylko na noc, co by rano moja buźka była gładziutka i nawilżona jak pupcia niemowlaka:-) Jednak teraz mogę stwierdzić śmiało, że po tym kremie moja skóra przypomina raczej tarkę- pełno na niej grudek, krostek i zaskórników (tych otwartych i zamkniętych). Stan taki osiągnęłam właśnie dzięki kremowi Cetaphil, na opakowaniu którego producent szumnie pisze, że „produkt jest niekomedogenny” (czyli nie zapychający porów). W moim przypadku okazało się to bzdurą (choć nie u wszystkich może tak być, o czym świadczą jego znakomite recenzje w wizażowej zakładce- KWC).



Po tej historii nie pozostaje mi nic innego jak rozpoczęcie poszukiwań nowego kremu, który oprócz nawilżenia mojej skóry nie zapcha jej tak, jak Cetaphil to uczynił.

8.1.12

Skarby 2011 cz.2

Skarby 2011 cz.2
Witajcie!
Dzisiaj wpis dotyczący faworytów makijażowych w 2011 roku. Zaczynamy!


  • Podkład Revlon Colorstay nr 150 Buff – jest dla mnie idealny i zawsze do niego wracam. Świetne krycie i doskonała trwałość. Polecam każdemu!




  • Tusz Essence Multi Action – pięknie wydłuża i pogrubia moje rzęsy, a cena to zaledwie 9,99 zł. Nie zamienię na żaden inny z droższej półki.




  • Paletka cieni naturalnych (Inglot, Mac, Kobo) – uwielbiam je wszystkie i stosuję do naturalnych „dzienniaczków”. Do pracy nadają się idealnie. W planach mam również post o wszystkich moich cieniach, więc na pewno nazwy i swatche się pojawią ;-)




  • Baza pod cienie Kobo – genialnie przedłuża trwałość cieni na powiekach. Cena jest przystępna (16,99 zł), a jakość jak dla mnie bez zarzutu.




  • Eyeliner w żelu Essence nr 03 Berlin Rocks – świetna, kremowa konsystencja i łatwa aplikacja. Pięknie zastyga na powiekach, nie kseruje się nad powieką i nie rozmazuje, tani. Czego chcieć więcej? ;-)




  • Pomadka Ultimate Colour Catrice nr 050 Princess Peach – cudownie kremowa, nie wysusza ust, nie zbiera się w załamaniach, a kolor jest obłędny. No i ten zapach... Polecam!







Miłego dnia!

6.1.12

Skarby 2011 cz.1

Skarby 2011 cz.1
Dzisiaj wpis, w którym pokażę moje ulubione kosmetyki do pielęgnacji w minionym 2011 roku. Bez zbędnego rozpisywania się- zaczynamy!

  • Balsam do ciała Be Beauty z Biedronki- kosztuje całe 4,99 zł i świetnie nawilża moją skórę po kąpieli, a do tego jeszcze ładnie pachnie.



  • Bioderma Sensibio płyn micelarny do demakijażu- używam go regularnie od początku 2011 roku i jestem nim zachwycona! Sporo było już recenzji na jego temat, więc napiszę tylko, że to kosmetyk warty polecenia, choć niestety drogi :-(



  • Pomadka ochronna Bebe – najlepsza do nawilżania ust, moja recenzja tutaj.



  • Regenerujący krem do rzęs L`biotica- moje rzęsy po nim odżyły! Recenzja również w najbliższym czasie.


  • Serum migdałowe Biochemia Urody – kwas migdałowy w nim zawarty świetnie złuszcza moją skórę, twarz wygląda po kuracji znacznie lepiej.



  • Żel do mycia twarzy Normaderm Vichy- w kwietniu zeszłego roku natrafiłam w aptece na promocję 400 ml w cenie 200 ml i od razu się skusiłam. Używam go do teraz wieczorem do mycia twarzy i w mojej ocenie produkt ten sprawdza się znakomicie.



To by było na tyle w kwestii kosmetyków pielęgnacyjnych. W następnym poście pokażę faworytów makijażowych.

Miłego dnia!

5.1.12

Nowa zdobycz...

Nowa zdobycz...
Wczoraj udało mi się zupełnie przypadkowo kupić całkiem fajną kurtkę zimową w sklepie Greenpoint, za którym generalnie nie przepadam. Kurtka jest w zasadzie całkiem zwyczajna, ale taka właśnie przyda mi się na co dzień do pracy.
A teraz to, co najlepsze czyli cena ;-) Otóż była ona przeceniona o 70% z kwoty 169,99 zł i zapłaciłam za nią tylko 49,99 zł :-)
A teraz kilka zdjęć:


Copyright © 2016 Nasze Poddasze , Blogger