10.11.12

Sól morska Toni&Guy

Witajcie!
Dzisiaj co nieco o kosmetyku do włosów firmy Toni&Guy. Chodzi o tzw. sól morską w sprayu, którą kilka m-cy temu można było kupić w Rossmannie na całkiem fajnej promocji.
Produkt jest zamknięty w buteleczce z atomizerem o pojemności: 75 ml , cena regularna za pełnowymiarowe opakowanie ok.: 30 zł.



Kupiłam go zaciekawiona czy faktycznie sprawi, że włosy będą wyglądały jak po wyjściu z morza, ale użyłam go dopiera kilka razy, bo niestety „szału nie robi”.
Mam włosy podatne na skręcanie i naturalnie są one lekko pofalowane, więc stwierdziłam, że ten produkt może się okazać dla mnie idealny.
Niestety po spryskaniu włosy nie są takie, jakbym tego chciała, choć summa sumarum nie jest też najgorzej.
Mgiełka pięknie pachnie i zapach ten utrzymuje się na włosach jakiś czas. Po spryskaniu fryzura nieco przypomina tą „plażową”, ale po wyschnięciu włosy stają się suche, sianowate i nijakie.



Być może efekt byłby lepszy, gdybym pryskała włosy regularnie kilka razy dziennie, ale kompletnie nie miałam na to ochoty i czasu.

W produkcie musi znajdować się niewielka ilość soli morskiej, bo ta „prawdziwa” sól po wyjściu z wody była na moich włosach bardzo wyczuwalna, włosy były przez nią jakby sklejone w nieregularne fale, natomiast sól w mgiełce Toni&Guy znika z włosów po ich wyczesaniu.

Reasumując produkt nie jest jakimś bublem, ale też nie zachwyca. Uważam, że za 10 zł (bo tyle mnie ona kosztowała w promocji) można śmiało kupić bez wyrzutów sumienia- a nuż uda się wyczarować z jej użyciem fajną fryzurę.

Pozdrawiam
Yzma
Copyright © 2016 Nasze Poddasze , Blogger