21.4.13

Natura Siberica- Maska Aktywna


Przyszła do mnie wraz z innymi kosmetykami rosyjskimi w zeszłym miesiącu. Byłam bardzo ciekawa jej działania i z ciekawości wrzuciłam ją do zakupowego koszyka.
Maska kosztowała:  18,50 zł, ma pojemność 75 ml.


W oczy od razu rzuciło mi się pięknie wykonane opakowanie. Kartonik wygląda „jakby luksusowo” ;-), logo jest ładnie wytłoczone i całość prezentuje się nieco orientalnie.
Maska znajduje się w miękkiej tubce, zamknięcie było zabezpieczone folią aluminiową, dzięki czemu miałam pewność, że nikt jej przede mną nie otwierał.





Maska ma jasny, cielisty kolor i zupełnie nie widać jej po nałożeniu na twarz. Jest więc to świetna opcja dla kobiet, które nie lubią paradować z ubabraną twarzą i straszyć otoczenie.


Następnie moją uwagę zwrócił przepiękny, kwiatowy zapach. Jest on bardzo intensywny i czuć go mocno po nałożeniu maski. Podejrzewam, że osoby wrażliwe na takie mocne i słodkie zapachy mogłyby dostać bólu głowy, albo uczulenia.
Teraz do sedna. Co obiecuje producent?





Moje odczucia
Maska świetnie się nakłada, ma gęstą i dość tłustą konsystencję. Stosowałam ją jakieś 5 razy i zużycie jest niewielkie, więc stwierdzam, że jest wydajna.
Po nałożeniu na oczyszczoną twarz zostawiam jej 15 min na działanie. Po tym czasie zmywam ją ciepłą wodą, wg wskazań producenta. I co? Nic specjalnego.
Nie oczekuję cudów, ale liczyłam na dawkę mocnego nawilżenia, którego moja tłusta skóra też potrzebuje. Zawiodłam się, bo po zmyciu maski nawilżenie jest bardzo słabe, odczuwam ściągnięcie skóry i czym prędzej muszę nałożyć krem.
Skoro to „aktywna maska” to liczyłam również na poprawę kolorytu skóry po jej użyciu. Muszę jednak przyznać, że skóra jest zmiękczona i gładsza. Myślę, że być może gdybym nie zmywała jej wcale, tylko wklepała po tych 15 min i zostawiła na twarzy na całą noc to efekt mógłby być lepszy. Takie rozwiązanie nie wchodzi jednak u mnie w grę ze względu na ten intensywny zapach.
Maski nie nazywam bublem, bo daje jakieś tam efekty. Rewelacji jednak nie ma.
Zużyję ten produkt do końca, bo krzywdy mi nie robi, więc szkoda go wyrzucić, ale na pewno nie kupię ponownie.

Pozdrawiam
Yzma
Copyright © 2016 Nasze Poddasze , Blogger