20.5.13

Suchy szampon Balea

Suchy szampon od Balei to pierwszy tego typu produkt, który zawitał w mojej łazience. Kupiłam go w lutym w czeskim DM-ie, ale od tej pory zdążyłam użyć go jakieś 6-7 razy...
Stwierdziłam, że napiszę recenzję, bo i tak mojego zdania o tym produkcie nie zmienię.

Szampon znajduje się w metalowym opakowaniu z rozpylaczem, wygląda jak każdy inny dezodorant. Pojemność wynosi 200 ml, skład generalnie jest typowy dla tego typu kosmetyków i nie różni się zbyt wiele od innych suchych szamponów.
Koszt: ok 12 zł


Szampon ma za zadanie odświeżyć nasze włosy i nadać im lekkość. Producent obiecuje odświeżenie na 24 godz i zaznacza, że produkt nadaje się do każdego rodzaju włosów.
Rozpylacz działa bez zarzutu, ale niestety z tego, co się z niego wydobywa nie jestem już tak zadowolona. 
Pył powoduje u mnie straszne podrażnienie dróg oddechowych, już niewielka ilość wywołuje nieustający i duszący kaszel. Po prostu czuję ten szampon w gardle i muszę uciekać czym prędzej z łazienki. Po ewakuacji koniecznie muszę się czegoś napić, by wszystko wróciło do normy.
Zapach sam w sobie jest ok i nie przeszkadza mi za bardzo. Sam produkt jednak nie spowodował u mnie "efektu wow", wręcz przeciwnie- podniósł mi kilkakrotnie znacząco ciśnienie...
Mimo dużej odległości, z której rozpylam go na włosy zawsze pozostaje na nich biały, nieestetyczny nalot, którego za żadne skarby świata nie da się wyczesać. Zdarzyło mi się kilkakrotnie użyć go przed wyjściem do pracy i prawie zawsze byłam załamana efektem, jaki u mnie wywoływał.

Przy odległości mniejszej niż 20 cm można uzyskać poniższy efekt:


Po spryskaniu z odległości ok. 30 cm jest lepiej, ale włosy i tak są białe :-(


Podobno szampon łatwiej usunąć po użyciu suszarki, ale ze względu na to, że staram się dbać o kondycję moich włosów suszarki w moim domu nie uświadczę- to musi się wkrótce zmienić...

Generalnie nie mam porównania do innych suchych szamponów i nie wiem czy ten produkt nie potrafi współpracować z moimi kudłami, czy po prostu takie innowacje mi nie służą. 
Ostatnio rozmawiałam o nim z siostrą i dowiedziałam się, że jest z niego zadowolona i bardzo go sobie chwali. Absolutnie nie narzeka na to, że mocno pyli i bieli włosy. Może więc trafiłam na felerny egzemplarz, albo nie potrafię go prawidłowo użyć.
Postaram się go zużyć do końca, ale na pewno nie kupię ponownie. Myślę, że dam szansę wykazania się osławionym szamponom Batiste :-)

Co Wy sądzicie na temat suchych szamponów?
Yzma
Copyright © 2016 Nasze Poddasze , Blogger