15.2.15

Nuxe Reve De Miel Lip Balm

Dzisiaj mam dla Was recenzję znanego i lubianego przez wielu balsamu do ust Nuxe Reve De Miel.
Bardzo chciałam wypróbować słynny miodek, ale w tym czasie kiedy go szukałam nie udało mi się go dostać w żadnej aptece stacjonarnej, więc zamówiłam go on-line. Teraz jednak dość często widuję go na aptecznych półkach.
Balsam skusił mnie już samym opakowaniem- solidnym i eleganckim. Konsystencja jest gęsta i zbita, ale nie ma żadnego problemu z aplikacją kosmetyku na usta. Cytrysowy zapach zdecydowanie mnie urzekł i dzięki temu aromatowi właśnie regularnie używam tego kosmetyku odkąd go kupiłam.


Balsam na ustach przybiera dość tępą, matową formułę co sprawia, że u mnie raczej nie sprawdza się pod kolorowymi pomadkami. Poza tym forma aplikacji pozwala mi na higieniczne używanie tego kosmetyku w zasadzie tylko przed snem i rano przed wyjściem do pracy.


Właściwości pielęgnacyjne przyznam zupełnie szczerze mnie nie powaliły. Balsam niby nawilża, ale w moim przypadku zdecydowanie lepiej spisywał się nasz poczciwy Tisane w słoiczku (recenzja TU). Ostatnio trochę chorowałam i moje usta przesuszyły się na wiór, niestety Nuxe ani nie uchronił mnie przed tym stanem, ani nie zdołał ukoić moich ust i przywrócić ich do porządku. Ogromnie zaskoczyło mnie to, że poradził sobie z tym TEN błyszczyk Chanel (niestety nie miałam w pracy niczego innego pod ręką, a usta aż piekły).

Tak więc nie nazywam miodka Nuxe bublem, bo mi nie szkodzi, ale też rezultaty nie są takie, jakich bym po nim oczekiwała.
Cena jest dość wysoka, ale wydajność dobra, mimo to jednak nie kupię ponownie tego kosmetyku.

- cena: ok. 35-40 zł

- dostępność: apteki stacjonarne i internetowe


Copyright © 2016 Nasze Poddasze , Blogger