20.7.15

Clarins Radiance- Plus Golden Glow Booster

Jestem totalnym bladziochem i przyznaję to z zupełną szczerością. Przez większą część roku używam najjaśniejszych podkładów, a i te czasem okazują się zbyt ciemne. Za opalaniem nie przepadam, ale kiedy mam szansę złapać odrobinę słońca to staram się korzystać.
Skórę twarzy chronię jak najwyższymi filtrami przebywając na słońcu, w przeciwnym razie po już niewielkiej dawce promieni moja płytko unaczyniona skóra twarzy zaczyna być sino-purpurowa i obrzęknięta. Wygląda to nieciekawie, odczucia też nie są przyjemne, więc twarzy nie opalam. Często więc w okresie letnim zdarza się, że twarz i szyja są znacznie bledsze od reszty ciała.
Samo stosowanie ciemnych podkładów, by wyrównać różnice w odcieniach twarzy i ciała nie przemawia do mnie w 100%, więc w tym roku postanowiłam zadziałać inaczej i kupiłam kropelki samoopalające Clarins Radiance Plus Golden Glow Booster.
Koncentrat ma zaledwie 15 ml pojemności i jest malutki, ale wbrew pozorom wystarcza na długi czas. Kosmetyk ma zapewniać złocistą opaleniznę i skórę muśniętą słońcem. Więcej TU


Sposób użycia jest bajecznie prosty i polega na dodaniu 2-3 kropli do codziennej dawki kremu, dla podtrzymania efektu można dodawać już tylko 1 kroplę.
Kosmetyku używam regularnie co 2-3 dzień i jestem nim zachwycona! Skóra faktycznie ma złocisty odcień, wygląda zdrowo i promiennie. Oczywiście różnica w odcieniach twarzy i ciała jest zniwelowana.
Wydajność oceniam dość wysoko, bo po 2 miesiącach użytkowania została mi jeszcze ok. 1/3 preparatu.

Moja cera bardzo polubiła samoopalacz w takiej formie i nigdy nie buntowała się po jego użytku. Nie mam większych problemów z zaskórnikami, przetłuszczaniem czy podrażnieniem. Stosowałam go z kilkoma kremami i z każdym łączył się bez problemów, z każdym działał tak samo dobrze. Nigdy nie pojawiły się plamy ani zacieki.


Podsumowując jestem bardzo zadowolona z faktu, że znalazłam tak dobry samoopalacz do twarzy i na pewno wrócę do niego ponownie w przyszłym roku. Choć przyznam, że słyszałam o podobnym specyfiku marki Bielenda i temu też się bliżej przyjrzę. Macie jakieś doświadczenia z samoopalaczami do twarzy? Stosowałyście kropelki Bielendy?

- dostępność: Sephora, Douglas, drogerie on-line

- cena: ok. 115 zł
Copyright © 2016 Nasze Poddasze , Blogger